Śmierć – jest zakończeniem fizycznego życia organizmu żywego lub stanem organizmu po tym wydarzeniu. Istotą śmierci jest nieodwracalne ustanie czynności układów krążenia, oddychania, a przede wszystkim mózgu i zniesienie jego funkcji jako jednostki czynnościowej, łącznie z zanikiem świadomości. śmierć procesem rozpoczynającym się od agonii, wyli powolnego ustawania czynności życiowych ustroju (w nagłych zgonach agonia może nie występować). Trwa ona nieraz od kilku godzin do kilku dni.
Agonia jest fazą, w której istnieje niekiedy możliwość przywrócenia funkcji życiowych (tycie zredukowane, życie minimalne, śmierć pozorna), bowiem nie powoduje ustania czynności podstawowych układów narządów, powoduje to dopiero śmierć kliniczna, która jest drugą po agonii fazą umierania, cechującą się stwierdzonymi klinicznie objawami. Nieodwracalne ustanie czynności pnia mózgu nazywa się śmiercią osobniczą, śmierć mózgu i tym samym ustanie jego czynności spowodowane ustaniem czynności pnia mózgu, to śmierć biologiczna, która kończy proces umierania. Mamy do czynienia ze śmiercią zdysocjowaną, pojawia się granica oddzielająca życie i jakąkolwiek zdolność do życia od definitywnej i nieodwracalnej niezdolności do życia.
W niemalże wszystkich społecznościach, śmierć ma jeden lub kilka związanych z nią symboli. Najczęstszymi jej symbolami w społeczeństwach zachodnich są kolor czarny i ponura żniwiarka; odwrotnie w kulturach wschodu, śmierć symbolizuje kolor biały. Wizerunek grobu jest zawsze wiązany z wyobrażeniem śmierci.
Biologicznie, śmierć może dotyczyć całego organizmu lub jego części, a procesy umierania przebiegają nierównomiernie w różnych tkankach, niektóre części mogą żyć jakiś czas po śmierci organizmu. Przykładowo, osobne komórki lub nawet narządy giną, a cały organizm nadal żyje: wiele komórek żyje stosunkowo krótko, większość komórek naszego ciała stale ginie i jest zastępowana przez nowe pokolenia. Po śmierci organizmu niektóre komórki, tkanki i narządy nadal żyją i mogą być użyte np. do przeszczepów. W takim przypadku, tkanki takie muszą być szybko usunięte z organizmu (pobranie przeszczepu) i przeszczepione, gdyż bez żywego środowiska szybko zginą. Naukowcy ustalili czas, w którym możliwe jest jeszcze przywrócenie pełnej sprawności danego narządu po śmierci klinicznej (czyli ustania czynności danego narządu). I tak wynosi on dla: mózgu: 8-10 min., serca: 15min., wątroby: 30-35min.. płuc: 60min., nerek: 90-120min., komórki mięśniowe żyją jeszcze kilka godzin, a komórki skóry i kości nawet kilka dni. Rzadko istnieją hodowle tkankowe mogące być nieśmiertelnymi np. laboratoryjna linia komórkowa Henrietta Lack (Hela). Ograniczona długość żyda jest prawdopodobnie konsekwencją ewolucji, w której selekcja nie dotyczy długowieczności, a dotyczy jedynie utrzymania organizmu przy życiu do czasu osiągnięcia dojrzałości reprodukcyjnej. Po tym czasie egzystencja osobnicza, poza opieką nad potomstwem, ma niewielki wpływ na zachowanie jego linii genetycznej. Nieuchronność zgonu próbuje się też tłumaczyć drugim prawem termodynamiki stanowiącym, iż wszystkie złożone układy muszą z czasem rozpadać się, z zastrzeżeniem, że prawo to odnosi się jedynie do układów zamkniętych, którym organizm żywy oczywiście nie jest.
Główną cechą śmierci jest jej nieodwracalność. Z definicji, martwy organizm nie może zostać przywrócony do życia; jeśliby to się powiodło, należy uważać, że śmierć nie nastąpiła. Jednakże wielu ludzi nie wierzy w nieodwracalność śmierci, posiadając religijne wierzenia w zmartwychwstanie dała lub/i ducha. Inni wierzą w naukowe metody, pokładając nadzieję w krionice (zamrażanie tkanek w specjalnych warunkach celem zatrzymania procesów apoptozy) i innych technologicznych metodach odwrócenia zjawiska śmierci.
Rodzaje śmierci
Ze względu na szybkość i przyczyny śmierci istnieje podział na śmierć naturalną i gwałtowną. Śmierć naturalna to zgon będący wynikiem choroby, bądź naturalnego procesu starzenia się organizmu. Śmierć gwałtowną definiuje się jako proces wywołany czynnikami zewnętrznymi takimi, jak: obrażenia zewnętrzne, zatrucie, porażenie prądem i inne. Zarówno śmierć naturalną i gwałtowną podzielić możemy na powolną i nagłą. W historii ludzkości najczęstsze przyczyny śmierci zmieniały się w zależności od okresu, kultury, zaawansowania technologicznego. Wraz z rozwojem cywilizacyjnym zmienia się również średnia długość życia. Przed wiekami najczęstszą przyczyną śmierci byt głód i choroby zakaźne. Duży odsetek zmarłych stanowiły dzieci oraz ludzie ginący podczas wojen i polowań. Ogromne żniwo zebrały: dżuma, cholera, syfilis, ospa, tyfus i gruźlica. Poprawa warunków sanitarnych oraz rozwój medycyny spowodowały opanowanie niektórych z tych chorób, wraz z rozwojem technologii pojawiły się jednak inne przyczyny śmierci – wypadki w przemyśle, wypadki drogowe i inne. Postępujący dobrobyt i postęp jest przyczyną wzrostu tempa i nerwowości pracy braku aktywności fizycznej i siedzącego trybu życia. Spowodowało to wzrost śmiertelności na nowotwory, udary mózgu i zawały serca. Zdecydowanie najwyższe znaczenie przypisujemy śmierci ludzi.
Rozważania na temat końca ludzkiego życia prowadzą do wielu istotnych pytań, jednakże niewiele zadowalających odpowiedzi. Po pierwsze, jak możemy zidentyfikować moment, w którym nastąpiła śmierć? Wydaje się to istotnym, ponieważ zdefiniowanie takiego zdarzenia umożliwia wstawienie odpowiednich dat na orzeczeniach zgonu, ujawnienie ostatniej woli zmarłego (na pewno zmarłego) i prowadzi nas do emocjonalnego przeżywania śmierci. Zagadnienie to jest szczególnie ważne w przypadkach przeszczepiania narządów, gdyż muszą być one pobrane jak najszybciej po śmierci.
Historycznie, usiłowania zdefiniowania momentu śmierci byty zawsze problematyczne. Śmierć była określana jako zatrzymanie pracy serca (zatrzymanie krążenia) i oddechu, ale rozwój resuscytacji krążeniowo-oddechowej i wczesnej defibrylacji stworzyły problem: albo definicja śmierci była nieprawidłowa, albo stworzono techniki odwracające zjawisko śmierci), w niektórych przypadkach udaje się przywrócić czynność serca i układu krążenia oraz oddychanie. Wybrano pierwszą opcję, a przytoczona definicja opisuje jedynie zjawisko śmierci klinicznej. Obecnie w sytuacji, kiedy konieczne jest określenie momentu zgonu, używa się określenia śmierci mózgu lub śmierci biologicznej: człowieka uznaje się za zmarłego, kiedy ustaje aktywność elektryczna mózgu )utrwalony stan wegetatywny).
Ustanie aktywności elektrycznej mózgu wskazuje na trwałą utratę świadomości. Według niektórych wystarczające jest stwierdzenie ustania czynności kory mózgowej dla określenia momentu śmierci, jednakże w większości systemów prawnych przyjmuje się bardziej konserwatywną definicję – ustanie aktywności elektrycznej całego mózgu. Niedawny przypadek Terri Schiaro ponownie rozpalił dyskusje dotyczące śmierci mózgowej. Nawet jednak w takich przypadkach określenie momentu zgonu może być trudne. Badanie EEG może błędnie wykazać impulsy elektryczne w przypadku, gdy one nie istnieją, a z drugiej strony opisano przypadki, kiedy aktywność żywego mózgu była zbyt mata, aby można ją było wykryć w EEG. Z tego powodu wiele szpitali ma rozbudowane procedury stwierdzania zgonu, obejmujące kilkakrotne badanie EEG w szerokich odstępach czasu. Jednoznacznie i bezdyskusyjnie można jednak stwierdzić, że zatrzymanie oddechu po pewnym czasie zawsze prowadzi do śmierci. Problemy te bada i definiuje nauka o śmierci –tanatologia (gr. thanatos – Śmierć).
Nowe technologie medyczne wpłynęły wyraźnie na zmianę definicji momentu śmierci. Od czasu przyjęcia za ten moment śmierci mózgowej poczęto czas śmierci dzielić na mniejsze odcinki: śmierć mózgową, śmierć tkanek, śmierć komórkowa. Jak widać z tego przeglądu czas śmierci człowieka zależy dzisiaj często od decyzji lekarza, a nawet od uzgodnień zawartych między, na przykład: szpitalem a rodziną umierającego; bywa że i między szpitalem, sądem i rodziną. Dotyka to wyraziście całej sfery zagadnień prawnych, jeśli w grę wchodzą możliwości czy zobowiązania transplantacyjne. Szybkie stwierdzenie śmierci mózgowej odpowiada, więc wymaganiom transplantacyjnym. Jeśli narządy mają ratować życie biorcy, muszą być pobrane jak najszybciej. Nie można ukrywać, ze stwarza to określone możliwości manipulacyjne i staje się mniej lub bardziej niebezpiecznym zagrożeniem prawnej i etycznej natury. Jest to już jednak odrębny temat. W polskiej praktyce przyjmuje się, iż śmierć mózgu jest jednoznaczna z nieodwracalnym ustaniem funkcji pnia mózgu. Jednak dla jej stwierdzenia nie wszystkie komórki mózgu muszą być martwe.
Rozpoznanie takie przebiega dwuetapowo: pierwszym etapem jest wysunięcie podejrzenia śmierci mózgu, a drugim wykonanie badań potwierdzających śmierć pnia mózgu. Zdarza się bowiem, że człowiek, u którego nastąpiła śmierć pnia mózgu, może wykazywać pozory życia (bicie serca, odruchy kończyn, płynące łzy). Komisja, więc złożona z anestezjologa, neurologa lub neurochirurga i trzeciego lekarza (dowolnej specjalności). Sprawdza m.in. reakcję źrenicy na światłu, rogówki na dotyk oraz odruch kaszlowy i wymiotny. Reasumując, pierwszy etap to: stwierdzenie, że chory jest nieprzytomny; stwierdzenie, że chory jest sztucznie wentylowany (brak spontanicznej czynności oddechowej) – trwały bezdech; rozpoznanie przyczyny śpiączki; wykazanie strukturalnego uszkodzenia mózgu; stwierdzenie, że uszkodzenie to jest nieodwracalne wobec wyczerpania możliwości terapeutycznych i upływu czasu; wykluczenie chorych: zatrutych i pod wpływem działania niektórych środków farmakologicznych (narkotyki, neuroleptyki, środki nasenne, środki usypiające, środki zwiotczające mięśnie poprzecznie prążkowane), w stanie hipotermii (wywołanej czynnikami zewnętrznymi), z zaburzeniami metabolicznymi lub endokrynologicznymi, z drgawkami i prężeniami, noworodków donoszonych mających mniej niż 7 dni życia. Badania drugiego etapu: brak odruchów pniowych: reakcji źrenic na światło, odruchu rogówkowego. spontanicznych ruchów gałek ocznych oraz ruchów gałek ocznych przy próbie kalorycznej z zimną wodą (skierowanie strumienia bardzo zimnej wody na błonę bębenkową), reakcji ruchowych na bodziec bólowy w zakresie unerwienia nerwów czaszkowych, odruchów wymiotnych i kaszlowych, odruchu oczno-głowowego, czyli bezruch gałek ocznych przy przekręceniu głowy na bok; trwałość bezdechu. Sprawdzenie powyższych zaburzeń czynności ośrodkowego układu nerwowego musi nastąpić w dwukrotnym badaniu przeprowadzonym w odstępie trzech godzin.
Istnieje wiele opowieści o ludziach uznanych przez lekarzy za zmarłych, którzy jednak odżyły, niekiedy po wielu dniach w trumnie, lub kiedy rozpoczynano zabiegi balsamowania zwłok. Historie ludzi pochowanych żywcem spowodowało powstanie systemów alarmowych aktywowanych z wnętrza trumny. Podobnie ludzie obawiając się pochowania żywcem po wstępnym stwierdzeniu zgonu przechowywali zmarłego do momentu zaobserwowania zmian pośmiertnych wynikających z przebiegu procesów gnilnych. Z powodu obiektywnych i anegdotycznych kłopotów ze stwierdzeniem zgonu, większość procedur opracowanych dla pomocy doraźnej uznaje, że osoba udzielająca pierwszej pomocy nie jest uprawniona do uznania pacjenta za zmarłego. Podręczniki pierwszej pomocy sugerują ratownikom, aby nie uznawać nikogo za zmarłego chyba, że istnieją jasne i oczywiste fakty dla uznania zgonu np. dekapitacja (brak głowy), zesztywnienie pośmiertne, plamy opadowe, objawy rozkładu zwłok lub spopielenia. Z powyższego powodu wszyscy niespełniający powyższych kryteriów są ratowani do czasu, kiedy lekarz stwierdzi zgon; często dzieje się tak dopiero w szpitalu, stąd częste sytuacje typu zgon przy przyjęciu. Istnieje teoretycznie możliwość, że śmierć nie następuje w określonym momencie, lecz rozwija się jako proces przez pewien czas. Gdyby przyjmować taką definicję (bardzo prawdopodobną z punktu widzenia tanatologii), wówczas określenie dokładny moment zgonu traci znaczenie.
Zmiany pośmiertne (rozkład ciała)
Od momentu zatrzymania w organizmie jego funkcji życiowych zaobserwować można zmiany w wyglądzie oraz właściwościach fizycznych ciała zmarłego. Zmiany te możemy podzielić na: wczesne zmiany pośmiertne (pojawiające się w ciągu pierwszych dwunastu godzin po śmierci) i późne zmiany pośmiertne (zjawiska degradacji miękkich tkanek organizmu). Zachodzące w ciele człowieka nieodwracalne zmiany przebiegają w dobrze poznanej kolejności; od wczesnych do puchliny, następnie rozkładu aż do resztek szkieletowych. Szczególnie dużo uwagi poświęca się zmianom wczesnym, a dzieje się tak z dwóch powodów: po pierwsze, taki stan jest najczęściej widziany przez żywych i po drugie, z uwagi na znaczenie dla medycyny sądowej. Wcześnie po zgonie 115-120min. w zależności od różnych czynników: zarówno środowiskowych, jak i wewnętrznych głównie temperatury, wilgotności) ciało wychładza się (jest to skutkiem zatrzymania krążenia oraz przemiany materii na poziomie komórkowym) – po około 12 godz. jest zimne w dotyku (algor mortus), staje się blade (pallor mortus), czego objawy widać już w agonii, mięśnie zwieraczy rozluźniają się prowadząc do wydalenia moczu, kału i zawartości żołądka, jeśli ciało zostaje poruszone. Krew zbiera się w zbiorniki w najniżej położonych częściach ciała (plamy opadowe – sino-czerwone przebarwienia skóry) i w ciągu 30 min. zaczyna krzepnąć. Mięśnie zaczynają tężeć (rigor mtxtis) w pierwszych 12 godz. (po 3 godz. sztywność jest wyczuwalna), po czym ich sztywność stopniowo maleje i po kolejnych 24godz. zanika (w zależności od temperatury).
Czas wystąpienia stężenia mięśni jest mocno zależny od ilości kwasu mlekowego w mięśniach (im bardziej zmęczone przed śmiercią tym więcej kwasu). tuż w pierwszym dniu pojawiają się objawy rozkładu ciała, zarówno z powodu zmian autolitycznych (samoistny rozpad komórek z powodu braku energii) oraz z uwagi na działanie bakterii, grzybów, owadów oraz padlinożerców.
Struktury wewnętrzne zapadają się, skóra traci spoistość z tkankami głębszymi (oddziela się), a czynność bakterii wyzwala tworzenie się dużej ilości gazów prowadzących do rozdęcia (puchlina). Szybkość tych procesów różni się znacząco w zależności od warunków: ciało może zostać zredukowane do szkieletu w ciągu dni lub pozostać stosunkowo nieznacznie zmienionym przez tysiące lat. Niekiedy, na zawierających więcej tkanki tłuszczowej częściach ciała pojawia się tzw. wosk grobowy (adipacere) – przeobrażenia tłuszczowo-woskowe. Jest to woskowata, szarawa substancja gromadząca się zwykle na policzkach, piersiach, brzuchu i pośladkach. Jest produktem reakcji chemicznej, w której tłuszcze reagują z wodą i wodorem w obecności enzymów bakteryjnych, dając w efekcie kwasy tłuszczowe i mydła (obecność owadów w środowisku uniemożliwia jego powstanie); pojawia się, gdy proces degradacji zwłok zachodzi w środowiskach o dużej wilgotności przy niewielkim dostępie tlenu. Wosk ten jest substancją odporną na działania bakterii i może osłaniać zwłoki zwalniając tempo procesów rozkładu. Zaczyna pojawiać się po miesiącu od zgonu. opisywano jego istnienie na ciałach ekshumowanych nawet po 100 latach. Gdy zwłoki znajdują się w lodowiskach procesem przeważającym są przeobrażenia torfowe. Charakteryzuje się on całkowitym rozpadem tkanek objawiającym się zmianą barwy na czarną i przybraniem gumowatej konsystencji. Ciśnienie mas torfu może doprowadzić do spłaszczenia zwłok.
W suchym środowisku dochodzi do strupieszenia, czyli wysuszenia zwłok. W przypadku mumii egipskich mamy do czynienia ze strupieszeniem sztucznym. Procesy rozkładu zwłok są przyspieszane przez liczne organizmy żywiące się martwymi tkankami. W procesie tym rozkład ciała jest etapem krążenia materii w przyrodzie. W grupie zaangażowanych w te procesy organizmów dominują bakterie, muchy, żuki, roztocza i ćmy. Z kolei inne zwierzęta, głównie pasożytnicze osy. drapieżne żuki i muchy, żywią się powyższymi. Martwe ciało jest, więc specyficznym ekosystemem, w którym różne gatunki fauny pojawiają się i odchodzą ze zwłok w rożnym czasie (np. żuki we współpracy roztoczami konkurują z larwami much). Badania flory żerującej na zwłokach są wykorzystywane w medycynie sądowej do określania czasu śmierci i miejsca przebywania zwłok.
Problemy filozoficzne
Poważnym pytaniem tanatologicznym, a także religijnym jest, co poza ustaniem metabolizmu i początkiem procesów rozpadu, dzieje się, zwłaszcza u ludzi, podczas i po śmierci lub jako martwych, co jest stanem permanentnym). Szczególnie ważnym wydaje się pytanie – co staje się ze świadomością lub duszą. Dręczy ono ludzkość od jej zarania, a wiara w życie pozagrobowe (po życiu), lub w zmartwychwstanie czy reinkarnację jest bardzo powszechna i starożytna. Racjonalna wiara. że wszelka świadomość kończy się w chwili śmierci oraz że śmierć (okres po życiu) jest dokładnie takim samym doświadczeniem jak czas przed poczęciem (okres przed Tyciem), charakteryzuje ateistów i agnostyków. W przeciwieństwie do nich, religijna wiara w życie po śmierci oraz wiedza o nim jest pocieszeniem, w powiązaniu ze śmiercią bliskich lub perspektywą własnej. Z drugiej strony, strach przed piekłem i innymi negatywnymi konsekwencjami może śmierć uczynić trudniejszą. Ludzkie rozważania na teina śmierci są i były od wieków ważną motywacją dla rozwoju zorganizowanych systemów religijnych. W świetle wielu religii śmierć stanowi przejście od życia doczesnego do wiecznego życia pozagrobowego, przy czym tycie doczesne ma niebagatelny wpływ na to, co stanie się z duszą człowieka. Większość religii zakłada, że ciało człowieka więzi jego duszę, która po śmierci zostaje uwolniona i żyje nadal. Zapewne taki stan rzeczy nigdy nie zostanie potwierdzony przez naukę, założenie takie może jednak stanowić pewne pocieszenie dla nieświadomego swojego dalszego losu człowieka.
Aspekty psychologiczne związane ze śmiercią
Istoty żywe boją się śmierci, podstawą tego strachu jest podstawowy dla przeżycia gatunku instynkt samozachowawczy. U ssaków wyższych, a ludzi w szczególności grach przed śmiercią ma bardziej rozbudowane podłoże psychologiczne. Najbardziej przerażające w śmierci jest to, że w zasadzie nie jesteśmy w stanie przewidzieć, kiedy ona nastąpi. Wytwarza to konieczność bycia przygotowanym na jej nadejście i godne spotkanie z nią. Najlepiej przygotowani na śmierć są najczęściej ludzie w podeszłym wieku, nieuleczalnie chorzy lub ci, którzy z racji wykonywanych obowiązków lub ryzykownego zajęcia mogą w każdej chwili pożegnać się z ziemską egzystencją. W przypadku ludzi starszych jest to naturalne. Nie każdy jednak. a zwłaszcza człowiek czerpiący z życia przyjemność myśli o tym, że w każdej chwili może umrzeć. Istnieje pogląd, cytowany za Paul Valery (1871-1945) że:
rozmyślania na temat śmierci (w styki Pascala) są typowe dla ludzi, którzy nie muszą walczyć o przetrwanie, o to, żeby zarobić na chleb, żeby utrzymać dzieci. Wieczność zajmuje tych, którzy mają wiele czasu do stracenia, to rodzaj rozrywki.
nigdy umysł ludzki nie ogarnie tego zjawiska a to, co słyszy się o życiu pozagrobowym będzie tylko jakże nieracjonalną próbą znalezienia nadziei i pocieszenia. Można by zadać sobie pytanie: co było przed naszym urodzeniem. Czy żyliśmy już mając jakieś inne ciao?
Czy po prostu nie było nas, a nasza dusza powstała w momencie poczęcia? Po śmierci nie będzie nas i prawdopodobnie znajdziemy się w takiej samej sytuacji jak przed poczęciem. W trakcie swojego życia człowiek nie myśli o tym, te któregoś dnia umrze. Życie jest fascynujące, pochłania go bez reszty, ale czy jedynym jego sensem jest tylko trwanie? Być może po przejściu na tamtą stronę grobu wszystko stanie się jasne. Może gdybyśmy znali dokładniej datę naszej śmierci, lepiej wykorzystywalibyśmy dany nam czas. Dopóki tego nie wiemy, odkładamy ważne nieraz sprawy na potem, nie mając pojęcia, że może już nie będzie żadnego potem. Ktoś, kiedyś powiedział, że należy korzystać z każdego dnia, jakby był naszym ostatnim. Nie jest to jednak łatwe, kiedy jest się młodym człowiekiem. Wydaje nam się. te jeszcze tyle czasu przed nami. Śmierć powinna być cudownym zwieńczeniem wspaniałego życia, a najczęściej jest jednak tak. że kiedy przychodzi nam umierać przypominają nam się wszystkie sprawy, odkładane ciągle na później i w końcu nigdy niezałatwione. Zaczynamy katować, robimy sobie rachunek sumienia i dochodzimy do wniosku, że życie przeciekło nam przez palce, popadamy w skrajną rozpacz, co w końcu czyni ze śmierci zjawisku niezwykle smutne i niesprawiedliwe.
Metody analiz zwłok
W rozważaniach na temat śmierci i jej przyczyn należy wspomnieć o metodach analizy wniosków służących odpowiedzi na pytania ważne z punktu widzenia medycyny i kryminalistyki. W ujęciu medyczno-prawnym istotne są następujące definicje: zwłoki to dala osoby zmarłej, szczątki natomiast to popioły, noworodki zmarłe przed upływem 24 godzin od narodzenia lub urodzone martwe, pozostałości zwłok wydobyte np. z ziemi, jak też kawałki ciała odłączone od całości. Zwłoki mogą występować w całości, w kawałkach, pojedynczych fragmentach lub jako szczątki. Niekiedy okoliczności zgonu i znalezienia zwłok, brak osób mogących dokonać identyfikacji w znacznym stopniu utrudniają ustalenie tożsamości. Ponadto zmiany pośmiertne, takie jak: wiotczenie mięśni, bladość powłok, brak mimiki, czy też uszkodzenie, zwęglenie i gnicie ciała mogą prowadzić do błędów w identyfikacji.
Trudności napotyka się też podczas identyfikacji ofiar katastrof, pożarów, czy też zwłok pozbawionych głowy. Badania medyczno-sądowe sprowadzają się do stwierdzenia zgonu, czasu, w którym nastąpił, przyczyn śmierci i powstałych obrażeń. Podczas autopsji wykonuje się opis ciała z uwzględnieniem znaków szczególnych i przebytych chorób. Stosowane metody identyfikacji zwłok uszeregowane według ich wiarygodności: porównanie profilu genetycznego DNA; porównanie odcisków paków – daktyloskopia (jeśli jest jeszcze co i z czym porównać); badania odontologiczne (zębów); badania radiologiczne; porównanie danych medycznych; badania osteologicznoantropobgiczne (płeć, wiek, budowa na podstawie pomiarów charakterystycznych punktów kostnych): porównanie znaków szczególnych (znamiona, tatuaże, blizny); porównanie rysopisu; identyfikacja rzeczy znalezionych przy zwłokach i dokumentów; identyfikacja przez inne osoby (krewni, świadkowie). Na tej podstawie ustala się przynależność grupową lub można wykluczyć związek szczątków z konkretną osobą.
Można też przeprowadzić rekonstrukcję plastyczną, wykorzystać zapisy filmowe (np. z kamer przemysłowych), bądź opiniować na podstawie implantów. Na oględziny zwłok składają się dwie główne czynności – oględziny zewnętrzne i oględziny wewnętrzne (otwarcie zwłok• czyli sekcja zwłok – autopsja). Sekcja zwłok polega na otwarciu i zbadaniu, co najmniej trzech jam ciała: jamy czaszki, klatki piersiowej wraz z szyją i jamy brzusznej. Sekcję przeprowadza się po to ażeby ustalić przyczynę śmierci (wyodrębnić wszelkie zmiany, jakie zaszły w organizmie i doprowadziły do ustania funkcji życiowych); wykryć zmiany anatomiczne; wyjaśnić etiologię (pochodzenie) tych zmian; stwierdzić, czy śmierć nastąpiła na skutek procesu chorobowego, czy na skutek starzenia się ustroju (śmierć fizjologiczna); ocenić czy jest to śmierć gwałtowna. Sekcje anatomopatologiczne są wykonywane są na zwłokach osób, które zmarły w zakładach lecznictwa zamkniętego (szpitalach). Na ich podstawie stwierdza się przyczynę śmierci pacjenta, efekty uboczne choroby, a także szkoli lekarzy i studentów. Natomiast sekcje sądowo-lekarskie przeprowadza się na polecenie prokuratury albo sądu. Wykonywane są w zakładach medycyny sądowej akademii medycznych przez lekarzy, którzy są powalani jako biegli w zakresie medycyny sądowej. Na podstawie takiej sekcji ustala się, czy przyczyną śmierci byto podlegające karze działanie lub zaniechanie działania osób trzecich, czy też mialo miejsce samobójstwo. W szczególnych przypadkach na podstawie sekcji ustala się tożsamość zwłok.
Eutanazja
Eutanazja to pojęcie pochodzące od greckiego słowa euthanasia, czyli dobra śmierć; jednakże przestało byt używane jako określenie naturalnej, bezbolesnej śmierci, a zaczęło funkcjonować w nowym znaczeniu, bardziej jako samobójstwo wspomagane lub też rezygnacja z uporczywej terapii. Jest to przyśpieszenie śmierci osoby nieuleczalnie chorej, które umotywowane jest skróceniem jej cierpień. Obecnie eutanazja rozumiana jest najczęściej jako powodowane współczuciem zabicie człowieka, który cierpi i jest nieuleczalnie chory.
Rozróżnia się: eutanazję czynną (śmierć jest spowodowana określonym działaniem) i bierną (śmierć następuje na skutek zaniechania terapii podtrzymującej życie) oraz eutanazję dobrowolną (kiedy występuje świadoma prośba o spowodowanie śmierci) i niedobrowolną (gdy chory nie jest w stanie wyrazić takiej prośby, np. jest nieprzytomny). Podział na eutanazję bierną i czynną pojawił się pod koniec XX wieku wraz z technologiczną i medyczną możliwością długotrwałego utrzymywania pacjenta na skraju życia i śmierci. W polskim prawie eutanazja została zdefiniowana jako zabicie człowieka na jego żądanie pod wpływem współczucia. Dopuszczalność eutanazji jest trudnym zagadnieniem etycznym. Ma ona zarówno zwolenników, jak i przeciwników.
Konflikt racji bierze się z różnych systemów wartości, jakimi kierują się obie strony sporu. Przeciwnicy eutanazji uważają życie za święty dar od Boga albo uznają je za najwyższą wartość. Zwolennicy natomiast twierdzą, iż ważniejszym jest uszanowanie woli chorego, uchronienie go od cierpień oraz jego prawo do zachowania godności w takim rozumieniu, jakie jest mu najbliższe.
Eutanazja, a ortonazja, eutanazja bierna
Tadeusz Brzeziński w Etyce lekarskiej napisał: eutanazja bierne to nieuzasadnione medycznie zaprzestanie leczenia w celu przyspieszenia zgonu, motywowane współczuciem dla cierpiącego. Nie ma tu oczywiście mowy o zaprzestaniu stosowania tak zwanych środków zwyczajnych, czyli odżywiania pacjenta (także odżywiania jelitowego i pozajelitowego, zaprzestania podawania leków przeciwbólowych czy innych środków niezbędnych do leczenia objawowego. Można jednak zaprzestać leczenia przyczynowego, jeśli można się spodziewać, że nie da ono oczekiwanego rezultatu. Niemal równie kontrowersyjne etycznie jest podtrzymywanie życia pacjenta, nawet przez długi czas, przy zastosowaniu nadzwyczajnych środków medycznych; nazywane jest dystanazją.
Zaprzestanie podjętej dystanazji to ortotanazja. Eutanazja nie powinna byt z ortotanazją mylona, nie jest tez dokładnie tym samym, co zabójstwo z litości. Eutanazją również mylnie bywała nazywana eksterminacja osób niepełnosprawnych przez nazistów podczas II Wojny światowej. Na gruncie katolicyzmu eutanazja została szerzej zdefiniowana w Deklaracji Kongregacji Nauki Wiary: eutanazja oznacza czynność lub jej zaniechanie, która ze swej natury lub w zamierzeniu działającego powoduje śmierć w celu wyeliminowania wszelkiego cierpienia. Tak. więc eutanazja wiąże się z intencją działającego oraz stosowanymi środkami. Gdy zagraża śmierć, której w żaden sposób nie da się uniknąć przez zastosowanie dostępnych środków, wolno w sumieniu podjąć zamiar zaniechania leczenia, które może przynieść tylko niepewne i bolesne przedłużenie życia. Nie jest to eutanazja, tylko rezygnacja z uporczywego leczenia, czyli ortotanazja.
Wątpliwości na temat dwuznacznego charakteru medycznego postępu nie są nowe i nie dotyczą tylko noworodków. Kilkanaście lat wcześniej podobne pytania stawiał sobie jeden z najwybitniejszych współczesnych kardiochirurgów, Christian Barnard z RPA, który jako pierwszy przeszczepił ludzkie serce. W książce Godne życie, godna śmierć postawił tezę, że współczesna medycyna zamiast z pokorą schylić głowę przed misterium śmierci, coraz częściej chce traktować ją jak kolejną chorobę, z którą należy walczyć. Zdaniem profesor Katarzyny Kornackiej z Kliniki Neonatologii w warszawskim szpitalu na Karowej wielu lekarzy zapomina, że prawo do godnej śmierci jest takim samym prawem człowieka jak jego prawo do życia. I dlatego choć w Polsce nikt nie odłączy noworodka od respiratora, najwyższa pora uczciwie pomyśleć o stworzeniu jakichś ram, które mogłyby to umożliwić — mówi profesor Kornacka. Sama wielokrotnie podejmowała decyzję o zaprzestaniu podawania leków dziecku, które i tak umrze, i przejściu na tzw. opiekę konieczną — dziecko pozostaje wtedy do śmierci w inkubatorze, podaje mu się leki przeciwbólowe, tlen, pokarm, ogrzewa. To nie jest eutanazja, bo to nie my pozbawiamy to dziecko życia — wyrok zapadł wcześniej, nie myśmy go wydali. Jedyne, co możemy zrobić, to nie przysparzać mu zbędnych cierpień, których i bez nas ma dość. A więc może czasem tego leczenia w ogóle nie należało zaczynać? Znów —w Polsce nie ma żadnych szczegółowych uregulowań prawnych dotyczących neonatologicznych dylematów, cała odpowiedzialność spoczywa, więc na lekarzu. Obecnie odchodzi się od używania podziału na eutanazję czynną i bierną, twierdząc, że nie istnieje eutanazja bierna.
Salvino Leone, jeden z prekursorów nowego podejścia do tematu, napisał:
jeśli chodzi o interwencję, która pomimo iż odległa i niebezpośrednia, powoduje celową śmierć chorego, to jest to eutanazja w pełnym znaczeniu. (…) Jeśli natomiast nie stanowi celowego wstrzymania leczenia, aby pacjent umarł, ale tylko wstrzymanie pewnego postępowania, które jedynie przedłużałoby agonię, nie jest eutanazją.
Jacek Łuczak, krajowy konsultant w dziedzinie medycyny paliatywnej, przychyla się do tego podziału, twierdząc, że najistotniejszy jest motyw działania, a nie użycie lub zaprzestanie działania. Istnieje także podział eutanazji ze względu na udział woli pacjenta.
Eutanazja na życzenie
Eutanazja na życzenie(voluntary euthanasia), dokonywana na prośbę osoby cierpiącej, jest obecnie zalegalizowana w Holandii, Belgii i amerykańskim stanie Oregon, a do niedawna także w australijskim Terytorium Północnym. Szczególna forma dozwolonej eutanazji występuje w Szwajcarii, gdzie można przepisać lek nasenny w śmiertelnej dawce, jednak chory musi go przyjąć samodzielnie. W pozostałych krajach eutanazja jest niedozwolona i karana jak zwykłe zabójstwo lub w sposób łagodniejszy. Eutanazja w Polsce jest zabroniona; traktuje się ją jak rodzaj zabójstwa karanego w łagodniejszy sposób. Osoba jej dokonująca jest obecnie zagrożona karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Wyjątkowo sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
Kryptanazja (eutanazja bez zgody)
Eutanazja bez zgody pacjenta (non-voluntary euthanasia) zwana też kryptanazją (gr. kryptos — tajny, ukryty, thanatos — śmierć) występuje wtedy, gdy lekarz sam podejmuje decyzję o uśmierceniu pacjenta, lub gdy skłania go do tego rodzina lub opiekun chorego. Lekarze ci tworzą szarą strefę we wszystkich krajach, a ich czyny są praktycznie niewykrywalne, jeśli pacjent był osobą samotną lub nie utrzymywał kontaktu z rodziną. Kryptanazja pozostaje z reguły przemilczana z powodu wiary w szlachetne pobudki lekarzy.
Skomentuj jako pierwszy!